
Ostatnio śniegi schodzą, robi się taka mazia, w której zapadają się łapy. Po prostu mało przyjemnie. Wczoraj było słonecznie. Asa wygrzewała stare kości, ja hasałam gdzie się da. Kiedy odpoczęłam, pani załamała ręce i znowu zrobiła mi zdjęcie… Potem wstawiła…