Tag: wet

Nocą u weterynarza

Nad ranem znowu pojechaliśmy do weta – tym razem bez Asy. Nie byłam pewna, dokąd mnie wiozą, więc nie dałam Pani spokoju. Ale przyjechaliśmy tam, gdzie już byłam. Potem jakieś szczepienie, wyciskanie gruczołków i OK. Drogi powrotnej nie pamiętam, bo…

U weterynarza

Śnieg. Wieczorem znowu gdzieś jedziemy. Podróż jest okropna: ta wielka Asa warczy, gdy chcę się w nią wtulić. Dojeżdżamy gdzieś, gdzie pachnie mnóstwem zwierzaków. Pan znowu mnie bierze na ręce. Pani prowadzi Asę. U weta – jakieś szczepienia i badania,…