Nowy ogród

Nie ma mojego stada.
Słonecznie. Ogród – nawet fajny, tylko wszędzie pachnie ta wielka Asa… Ale tylko w ogrodzie. W domu nie ma jej zapachu.
Pan pachnie papierosami. Pani pachnie mydłem. Powoli oswajam ich ze sobą. Ona chyba zauważyła, że nie warto mówić do drugiego ucha, skoro tym słyszę. On mówi, że niekoniecznie. Podobno sam też słyszy jednym uchem, więc chyba mnie zrozumie.

Dodaj komentarz