Co mi z tego, że ocieplona? Cóż mi po zielonym dachu? Cóż mi po materacu wewnątrz? Cóż mi po eleganckiej smyczy ,,jak panny krajka”? Cóż mi po czyściutkich miskach? Co mi po tym wszystkim, jak reszta stada pojechała gdzieś i…
A sama chodzi na smyczy swego telefonu… Oburzające! I to się nazywa nauka?! Kroku zrobić nie można. Szarpie za szyję i w ogóle. I to akurat wtedy, kiedy wychodzimy poza obejście i wszystko tak interesująco pachnie. W ogóle smycz jest…