Kategoria: Psi blog

Blog małej dalmatynki

Znowu ktoś nowy? To Białka

Chyba nazbyt rzadko tu pisuję, skoro zmiany w naszym stadzie wydają się następować jedna po drugiej. Wystarczy jednak zerknąć na daty kolejnych wpisów, a od razu widać, że dzieje się to o wiele wolniej. Tydzień temu państwo wyjechali jakby do…

Znowu coś mi dolega

Faktycznie, Stary Rok zakończył się dla mnie boleśnie. Pani i Pan stale się nade mną pochylali i coś tam szeptali. Chodziło o to, że za lewym uchem zrobiła mi się gula. Tak, wiem, bardzo źle wyglądała. Mnie również bardzo przeszkadzała.…

Mazowiecki pies z daleka

Historia naszej „Alaski” jest długa (i powoli robi się coraz dłuższa). Jej pierwsze fotografie Pani zobaczyła w internetach na stronie koszalińskiego portalu. Wiecie, gdzie Rzym, a gdzie Krym? Gdzie Koszalin, a gdzie Mazowsze? Ja już znam naszą Panią, naszego Pana……

5 lat później – – –

No tak, dawno nie pisałam. Jestem już 5 lat starsza. Właściwie jestem już w poważnym wieku. Nasze stado przeszło pewne przeobrażenia. Ostatnio pisałam wiosną 2012 o odejściu Asy, starej bernardynki. Latem 2012 dołączyła do naszego stada młoda Alaska. Spodobało mi…

Nie ma Asy

Tam ją schowali

Kiedy pies odchodzi, to wszystkim jego przyjaciołom jest smutno. Pani, panu, Plamie… Tylko kota to nic nie obchodzi…

Dyskryminacja rasowa

Zabawy - sierpień 2010

To jest Amir w moim ogrodzie. Obok – oczywiście, ja. Na tych zdjęciach Amir jest jeszcze młody. Wtedy przychodził do mnie i biegaliśmy sobie do upadłego. Teraz już nie przychodzi, bo mieszka z innymi chartami saluki. Czasem powąchamy się przez…

Pachnący ogród

Wkoło domu jest mnóstwo zapachów. Lubię chodzić i węszyć. Od razu wiem, którędy przeszedł jeż, gdzie wędruje kret i gdzie pan schował papierosy, żeby pani nie widziała, że pali. Państwo większości tych zapachów nie czują. Nie wiem, dlaczego. Czasami jednak…

Buda

Co mi z tego, że ocieplona? Cóż mi po zielonym dachu? Cóż mi po materacu wewnątrz? Cóż mi po eleganckiej smyczy ,,jak panny krajka”? Cóż mi po czyściutkich miskach? Co mi po tym wszystkim, jak reszta stada pojechała gdzieś i…

Kret?

Tu jest kret. Przecież czuję! Chodzi tuż pod ziemią i wstrętnie pachnie. Państwo narzekają, ale nic nie potrafią zrobić z tymi stworzeniami – a one najwyraźniej mnożą się u nas coraz bardziej. W sadzie jest mnóstwo górek, z których czuć…

Smycz

A sama chodzi na smyczy swego telefonu… Oburzające! I to się nazywa nauka?! Kroku zrobić nie można. Szarpie za szyję i w ogóle. I to akurat wtedy, kiedy wychodzimy poza obejście i wszystko tak interesująco pachnie. W ogóle smycz jest…